Tuiga została wydana jako uroczysta butelka dla Monaco Yacht Club w 2021 roku. Tuiga jest jednym z najbardziej lubianych jachtów w księstwie. Zbudowany przez Williama Fife'a w 1909 roku, od 1995 roku jest okrętem flagowym Monaco Yacht Club. Zwrócili się do Glenmorangie, szukając wyjątkowego alkoholu, aby uczcić tę okazję. Z jednej beczki, butelkowany z naturalną mocą. Edycja limitowana 270butelek
Subcategories
Jest 6 produktów.
Aktywne filtry
Jack Daniel's Single Barrel Barrel Strenght jest to wersja butelkowana z mocą beczki o mocy 64.5%, dedykowana do niewielkiej liczby krajów na świecie. Odzwierciedla smak nadany przez ręcznie, prażone i zwęglone, beczki z amerykańskiego dębu, uzupełnione nutami słodkiego brązowego cukru, które ustępują miejsca ciemnej przyprawie.
Macallan Estate Reserve zestawiana z destylatów leżakowanych w beczkach typu hogshead czyli beczkach o pojemności około 208 litrów, sezonowanych sherry. Butelkowana bez filtracji na zimno z mocą 45,7%. Macallan Estate Reserve wchodzi w skład kolekcji 1824 Collection.
Nalewki, zwane niegdyś kordiałami, to wyciągi alkoholowe z owoców, kwiatów, korzeni lub ziół, które trafiły do Polski prawdopodobnie z królem Henrykiem Walezym. W każdym magnackim, szlacheckim, czy mieszczańskim domu stawiano na nalewki, a przepisy na nie były pilnie strzeżone i przekazywane z pokolenia na pokolenie.
Smak i zapach: słodko-cierpki, orzeźwiający.
Produkt naturalny – może wystąpić osad, partie produkcyjne mogą różnić się kolorystycznie.
Nalewki, zwane niegdyś kordiałami, to wyciągi alkoholowe z owoców, kwiatów, korzeni lub ziół, które trafiły do Polski prawdopodobnie z królem Henrykiem Walezym. W każdym magnackim, szlacheckim, czy mieszczańskim domu stawiano na nalewki, a przepisy na nie były pilnie strzeżone i przekazywane z pokolenia na pokolenie.
Smak i zapach: słodki, harmonijny, malinowy.
Produkt naturalny – może wystąpić osad, partie produkcyjne mogą różnić się kolorystycznie.
Nalewki, zwane niegdyś kordiałami, to wyciągi alkoholowe z owoców, kwiatów, korzeni lub ziół, które trafiły do Polski prawdopodobnie z królem Henrykiem Walezym. W każdym magnackim, szlacheckim, czy mieszczańskim domu stawiano na nalewki, a przepisy na nie były pilnie strzeżone i przekazywane z pokolenia na pokolenie.