Limitowa zimowa kompozycja przywołuje najcieplejsze skojarzenia związane z zimą – zapach pieczonego ciasta, żywicy ze świeżo przyniesionego do domu drzewka, kosza pełnego mandarynek, długich wieczorów spędzanych z bliskimi.
W nosie słodka pomarańcza, goździki, sosna, w smaku delikatnie słodkawy, mandarynkowy, korzenny, piernikowy.
MIODULA® SWEET LEMON to likier przygotowany ze skórek cytryn macerowanych w polskim alkoholu zbożowym. Minimum 1,5 kg całych cytryn użyto do produkcji 1 L likieru. Ta wyjątkowa wersja Cytrynówki dojrzewała w dębowych beczkach po Oryginalnej Leżakowanej Mioduli Prezydenckiej.
Produkt zawiera miód spadziowy. Ze względu na obecność naturalnych składników, może pojawić się osad. Wstrząsnąć przed spożyciem. Podawać schłodzony.
Ach w końcu Wiosna! A wraz z nią jej pierwsze dary: Truskawka i Rabarbar. Te niebanalne połączenie słodkiej i soczystej truskawki oraz kwaśnego rabarbaru, który kojarzy się z beztroskim dzieciństwem. Przywiedzie Wam na myśl czas, kiedy przyroda budzi się do życia, a w powietrzu czuć wiosnę!
Nalewki, zwane niegdyś kordiałami, to wyciągi alkoholowe z owoców, kwiatów, korzeni lub ziół, które trafiły do Polski prawdopodobnie z królem Henrykiem Walezym. W każdym magnackim, szlacheckim, czy mieszczańskim domu stawiano na nalewki, a przepisy na nie były pilnie strzeżone i przekazywane z pokolenia na pokolenie.
Smak i zapach: słodko-cierpki, orzeźwiający.
Produkt naturalny – może wystąpić osad, partie produkcyjne mogą różnić się kolorystycznie.
Nalewki, zwane niegdyś kordiałami, to wyciągi alkoholowe z owoców, kwiatów, korzeni lub ziół, które trafiły do Polski prawdopodobnie z królem Henrykiem Walezym. W każdym magnackim, szlacheckim, czy mieszczańskim domu stawiano na nalewki, a przepisy na nie były pilnie strzeżone i przekazywane z pokolenia na pokolenie.
Smak i zapach: słodki, harmonijny, malinowy.
Produkt naturalny – może wystąpić osad, partie produkcyjne mogą różnić się kolorystycznie.
Nalewki, zwane niegdyś kordiałami, to wyciągi alkoholowe z owoców, kwiatów, korzeni lub ziół, które trafiły do Polski prawdopodobnie z królem Henrykiem Walezym. W każdym magnackim, szlacheckim, czy mieszczańskim domu stawiano na nalewki, a przepisy na nie były pilnie strzeżone i przekazywane z pokolenia na pokolenie.