Unikatowy 30-letni single malt Braes of Glenlivet dojrzewał w beczkach z dębu amerykańskiego (typu hogshead). W zapachu nuty tropikalne z mango i imbirem na czele. Owocowe posmaki na podniebieniu – z wyczuwalną soczystą pomarańczą, dżemem jeżynowym i marcepanem. Finisz długi i słodkawy. Numerowane butelki, brak filtracji na zimno, zawartość alkoholu: cask strength.
Aromat: mango i imbir
Smak: soczysta pomarańcza, konfitura jeżynowa i marcepan
Finisz: długi i słodki
Subcategories
Jest 7 produktów.
Aktywne filtry
Single malt Braes of Glenlivet z 1990 roku z Secret Speyside, który dojrzewał w beczkach pierwszego napełnienia z amerykańskiego dębu przez ponad trzy dekady, zanim został zabutelkowany w 2022 roku.
Lekkie wino deserowe o bogatym bukiecie złożonym z aromatów ananasów, brzoskwiń, mandarynek i cytryn przemieszanych z nutami kapryfolium, jaśminu i przypraw. W ustach smakowite, o subtelnej pienistości i przyjemnej słodyczy. Podawać do deseru zabaglione, brzoskwiń zapiekanych pod kruszonką lub solo.
Nalewki, zwane niegdyś kordiałami, to wyciągi alkoholowe z owoców, kwiatów, korzeni lub ziół, które trafiły do Polski prawdopodobnie z królem Henrykiem Walezym. W każdym magnackim, szlacheckim, czy mieszczańskim domu stawiano na nalewki, a przepisy na nie były pilnie strzeżone i przekazywane z pokolenia na pokolenie.
Smak i zapach: słodko-cierpki, orzeźwiający.
Produkt naturalny – może wystąpić osad, partie produkcyjne mogą różnić się kolorystycznie.
Nalewki, zwane niegdyś kordiałami, to wyciągi alkoholowe z owoców, kwiatów, korzeni lub ziół, które trafiły do Polski prawdopodobnie z królem Henrykiem Walezym. W każdym magnackim, szlacheckim, czy mieszczańskim domu stawiano na nalewki, a przepisy na nie były pilnie strzeżone i przekazywane z pokolenia na pokolenie.
Smak i zapach: słodki, harmonijny, malinowy.
Produkt naturalny – może wystąpić osad, partie produkcyjne mogą różnić się kolorystycznie.
Nalewki, zwane niegdyś kordiałami, to wyciągi alkoholowe z owoców, kwiatów, korzeni lub ziół, które trafiły do Polski prawdopodobnie z królem Henrykiem Walezym. W każdym magnackim, szlacheckim, czy mieszczańskim domu stawiano na nalewki, a przepisy na nie były pilnie strzeżone i przekazywane z pokolenia na pokolenie.
W ramach tego limitowanego wydania Talisker połączył siły z „Parley for the Seas” – organizacją zajmującą się przywracaniem dzikich lasów oceanicznych. Przedstawiony w butelce wykonanej w 100% ze szkła pochodzącego z recyklingu biopaliw, to wyrażenie służy jako oda do dzikiej przyrody i morza. Wykończony w beczkach z francuskiego dębu po francuskim koniaku, nos oferuje ciasno upakowane aromaty dymu, chleba słodowego, suszonych owoców i solanki. Na podniebieniu pojawiają się dodatkowe nuty słodkich owoców i pieprzu, które towarzyszą słynnej morskiej złożoności Talisker.