Najnowszym dodatkiem do asortymentu jest Ezra Brooks 99, czysta whisky Bourbon z Kentucky, butelkowana w 49,5% ABV. Flagowy Ezra Brooks Bourbon jest butelkowany na poziomie 45% ABV. Produkt został przefiltrowany węglem drzewnym i zawiera charakterystyczny dla marki „pikantny, żytni smak zacieru Bourbon”, który został „wzmocniony” przez wyższe ABV. „W przypadku Ezra Brooks 99 celem było stworzenie bardziej odpornego Bourbona bez poświęcania bogatych nut, z których słynie Ezra Brooks”, powiedział John Rempe, mistrz destylacji w Lux Row Distillers. „I osiągnęte to zostało z 99.
Jest 5 produktów.
Aktywne filtry
Ta whisky single malt dojrzewała w beczkach po ex-tequili premium, prezentując zabawny charakter z różnymi słodkimi, pikantnymi, owocowymi i ziemistymi nutami.
Aromat Kandyzowana skórka pomarańczy posypana mieloną fasolą tonka, zapachem głogu i odrobiną suszonego kiwi.
Smak: Gorące kakao z płatkami chili, zielonymi nutami aloesu i liści geranium.
Finisz: Ziemisty i pikantny z zielem angielskim i prażonym sezamem, z nutą mandarynki.
Nalewki, zwane niegdyś kordiałami, to wyciągi alkoholowe z owoców, kwiatów, korzeni lub ziół, które trafiły do Polski prawdopodobnie z królem Henrykiem Walezym. W każdym magnackim, szlacheckim, czy mieszczańskim domu stawiano na nalewki, a przepisy na nie były pilnie strzeżone i przekazywane z pokolenia na pokolenie.
Smak i zapach: słodko-cierpki, orzeźwiający.
Produkt naturalny – może wystąpić osad, partie produkcyjne mogą różnić się kolorystycznie.
Nalewki, zwane niegdyś kordiałami, to wyciągi alkoholowe z owoców, kwiatów, korzeni lub ziół, które trafiły do Polski prawdopodobnie z królem Henrykiem Walezym. W każdym magnackim, szlacheckim, czy mieszczańskim domu stawiano na nalewki, a przepisy na nie były pilnie strzeżone i przekazywane z pokolenia na pokolenie.
Smak i zapach: słodki, harmonijny, malinowy.
Produkt naturalny – może wystąpić osad, partie produkcyjne mogą różnić się kolorystycznie.
Nalewki, zwane niegdyś kordiałami, to wyciągi alkoholowe z owoców, kwiatów, korzeni lub ziół, które trafiły do Polski prawdopodobnie z królem Henrykiem Walezym. W każdym magnackim, szlacheckim, czy mieszczańskim domu stawiano na nalewki, a przepisy na nie były pilnie strzeżone i przekazywane z pokolenia na pokolenie.