Edycja Straight from the Barrel jest jedną z najlepszych whisky na świecie i docenianą przez wszystkich koneserów whisky Cask Strength. Nie filtrowany na zimno i butelkowany z mocą beczki (zawsze powyżej 60%) zachwyca bogactwem aromatów z wyczuwalnym tytoniem, skórą, dębiną, przyprawami, kajmakiem, rodzynkami, orzechami i delikatnym dymem.
Jest 6 produktów.
Aktywne filtry
Likier kawowy sporządzony na bazie jedynie naturalnych
składników, zawiera ekstrakt prawdziwej kawy Arabica .
Najlepiej smakuje schłodzony z dodatkiem mleka.
Destylaty wykorzystane do stworzenia Glenlivet 16YO Glencuie pochodzą z jednej beczki. Whisky debiutowała w grudniu 2016 roku i przeznaczona była pierwotnie na rynek niemiecki. Wydanie otrzymało nazwę Glencuie (po Glenciie Cottage). Zabutelkowano tylko 234 butelki tego trunku oczywiście w wersji cask strenght.
Aromat: soczyste ananasy i gruszki przeplatane falami wanilii.
Smak: pomarańcze i delikatne przyprawy połączone intensywną nutą słodkiego słodu.
Finisz: średnio długi z akcentami orzechów i karmelu.
Nalewki, zwane niegdyś kordiałami, to wyciągi alkoholowe z owoców, kwiatów, korzeni lub ziół, które trafiły do Polski prawdopodobnie z królem Henrykiem Walezym. W każdym magnackim, szlacheckim, czy mieszczańskim domu stawiano na nalewki, a przepisy na nie były pilnie strzeżone i przekazywane z pokolenia na pokolenie.
Smak i zapach: słodko-cierpki, orzeźwiający.
Produkt naturalny – może wystąpić osad, partie produkcyjne mogą różnić się kolorystycznie.
Nalewki, zwane niegdyś kordiałami, to wyciągi alkoholowe z owoców, kwiatów, korzeni lub ziół, które trafiły do Polski prawdopodobnie z królem Henrykiem Walezym. W każdym magnackim, szlacheckim, czy mieszczańskim domu stawiano na nalewki, a przepisy na nie były pilnie strzeżone i przekazywane z pokolenia na pokolenie.
Smak i zapach: słodki, harmonijny, malinowy.
Produkt naturalny – może wystąpić osad, partie produkcyjne mogą różnić się kolorystycznie.
Nalewki, zwane niegdyś kordiałami, to wyciągi alkoholowe z owoców, kwiatów, korzeni lub ziół, które trafiły do Polski prawdopodobnie z królem Henrykiem Walezym. W każdym magnackim, szlacheckim, czy mieszczańskim domu stawiano na nalewki, a przepisy na nie były pilnie strzeżone i przekazywane z pokolenia na pokolenie.