Choya Original jest to napój produkowany z owoców ume, cukru i japońskiej wódki „shochu”. Często mylnie nazywane winem śliwkowym, o charakterystycznym słodko-kwaśnym smaku. Produkt idealnie nadaje się do ryb, owoców morza, deserów, koktajli oraz jako aperitif.
Jest 6 produktów.
Aktywne filtry
Monteverdi Dolce Novella - deserowe czerwone półsłodkie wino gronowe, które aromatyzowane jest naturalnym sokiem z truskawek. Mocne aromaty poziomek i truskawek przeplatają się z nutą ciemnych owoców. W ustach wyczuwalna słodycz i leśne owoce, lecz na końcu ukazuje się przyjemna owocowa kwasowość. Idealne na codzień oraz jako wino do sałatek owocowych i deserów.Kupaż: Sangiovese, Merlot, Cabernet Sauvignon, sok z truskawek
Kolejna odsłona torfowych potęg Octomore czyli 14.2 5 Year Old. Powstała podobnie jak 14.1, destylowany ze 100% szkockiego jęczmienia, słodowanego do 128,9 ppm. W przypadku tej whisky dojrzewanie odbyło się jednak w kombinacji beczek oloroso i Amarone. Smoke i sherry to klasyczne połączenie, więc powinno być dobre.
Nalewki, zwane niegdyś kordiałami, to wyciągi alkoholowe z owoców, kwiatów, korzeni lub ziół, które trafiły do Polski prawdopodobnie z królem Henrykiem Walezym. W każdym magnackim, szlacheckim, czy mieszczańskim domu stawiano na nalewki, a przepisy na nie były pilnie strzeżone i przekazywane z pokolenia na pokolenie.
Smak i zapach: słodko-cierpki, orzeźwiający.
Produkt naturalny – może wystąpić osad, partie produkcyjne mogą różnić się kolorystycznie.
Nalewki, zwane niegdyś kordiałami, to wyciągi alkoholowe z owoców, kwiatów, korzeni lub ziół, które trafiły do Polski prawdopodobnie z królem Henrykiem Walezym. W każdym magnackim, szlacheckim, czy mieszczańskim domu stawiano na nalewki, a przepisy na nie były pilnie strzeżone i przekazywane z pokolenia na pokolenie.
Smak i zapach: słodki, harmonijny, malinowy.
Produkt naturalny – może wystąpić osad, partie produkcyjne mogą różnić się kolorystycznie.
Nalewki, zwane niegdyś kordiałami, to wyciągi alkoholowe z owoców, kwiatów, korzeni lub ziół, które trafiły do Polski prawdopodobnie z królem Henrykiem Walezym. W każdym magnackim, szlacheckim, czy mieszczańskim domu stawiano na nalewki, a przepisy na nie były pilnie strzeżone i przekazywane z pokolenia na pokolenie.