Szampan Veuve Clicquot La Grande Dame powstał w hołdzie Madame Clicquot. Stworzony na 200-lecie domu szampańskiego w 1972r., szampan uosabia
najlepsze wina powstałe z winogron Pinot Noir Grand Cru. Niezwykle rzadki i delikatny, o wybitnym potencjale starzenia. Spędza minimum 10 lat na osadzie.
Opakowanie rocznika 2015 zostało zaprojektowane przez włoską artytkę Paolę Paronetto.
Jest 60 produktów.
W 2013 roku Cellar Master stworzył wyjątkową mieszankę złożoną wyłącznie z win rezerwowych, aby wyrazić kwintesencję Yellow Label i złożyć hołd Madame Clicquot oraz jej innowacyjnemu i wizjonerskiemu procesowi. W ten sposób narodził się Extra Brut Extra Old cuvée, wyjątkowo wyjątkowy szampan.
Trzecia mieszanka Extra Brut Extra Old składa się z ośmiu najbardziej prestiżowych win rezerwowych firmy z lat 1990, 1998, 1999, 2008, 2009, 2012, 2013 i 2014. Każde z nich wnosi swoje unikalne cechy i smaki, a razem oferują nieporównywalną złożoność i głębokość.
Wyjątkowy szampan, dojrzewa dwukrotnie. Najpierw przez kilka lat w kadziach na osadzie, następnie w piwnicach przez kolejne trzy lata, aż do wypróżnienia, co nadało mu teksturę i złożoność aromatyczną.
Veuve Clicquot Ponsardin Demi-Sec to półwytrawny szampan, tworzony z 3 gatunków winogron takich jak: Pinot Noir, Chardonnay, Pinot Meniuer, pochodzących z około 60 najlepszych winnic. Jest to szampan o pięknym złoto żółtym kolorze z wyczuwalnym aromatem białych owoców, cytrusów, rodzynek i subtelną nutą wanilii.
Veuve Clicquot Ponsardin Brut to wytrawny szampan, tworzony z 3 gatunków winogron takich jak: Pinot Noir, Chardonnay, Pinot Meniuer, pochodzących z około 60 najlepszych winnic. Jest to szampan o pięknym złoto żółtym kolorze z wyczuwalnym aromatem białych owoców, cytrusów, rodzynek i subtelną nutą wanilii.
Taittinger Brut Réserve składa się w 40% z Chardonnay, 35% Pinot Noir i 25% Pinot Meunier, przy użyciu doskonale dojrzałych winogron zebranych z ponad 35 różnych winnic. Ta subtelna mieszanka daje lekki, elegancki i zrównoważony szampan.
Okowita zbożowa leżakowana w dębowych beczkach przez okres 7 lat w latach 2016-2024.
Dzięki długiemu i powolnemu procesowi dojrzewania, okowita nabrała wyjątkowego i szlachetnego aromatu.
Przechowywać w suchym i ciemnym miejscu.
„Każdy pirat pali fajkę, każdy pije rum- jamajkę” śpiewał kiedyś pewien smok. My wybraliśmy inną drogę. Chwyciliśmy za wiosła i razem w Jackiem udaliśmy się w nieznane. Kompas i mapa zostały w domu. Prowadził nas nos. Na początku tereny były znajome. Zanurzyliśmy się w chmielu, by po chwili dotrzeć do strefy tropikalnej, gdzie grejpfruty i inne owoce kusiły nas swoją soczystością. Ulegliśmy tej pokusie. Z zachłannością wgryźliśmy się w te smaki. W ustach świeżość chmielu mieszała się, gorzką nutą grejpfruta, słodyczą pomelo. To wszystko pięknie dopełniały piwne nuty uzupełnione o kuszący smak lukrecji. Pełni wrażeń dobrnęliśmy do końca podróży. Rowing Jack musiał odszukać drogę wśród gwiazd anyżu, dalej biegła ona przez iglasty las wypełniony aromatami żywicy.
Przed Fatum nie da się uciec. Joe próbował. Zafascynowany Diogenesem, tak jak on zamieszkał w beczce. Nie wiedział tego, że jego nowy dom powstał z dymu. Szukając człowieka znalazł swoją naturę. Wyszedł z beczki obleczony w nowe szaty. Przed nim rozpościerał się dym, a za nim kroczył ogień. Tak narodziła się Legenda.
Pierwsza w Polsce okowita z piwa finiszowana w beczkach.
Mówili mu, żeby nie wracał… pamiętaj jak skończył Bestia – znawcy świata. Jednak on, w drodze do szczęścia słuchał tylko siebie. Gdy pojawił się na ringu zaskoczył wszystkich. Był jeszcze większy, niż ostatnio, a mimo tego nie stracił finezji. Pierwsze uderzenie, lewy prosty, wymierzone prosto w nos, było jak tropikalny huragan. Jego rywal po walce wspominał, że zaskoczył go finał, który wydawał się nie mieć końca. Czuł lekką gorycz, ale to nie był smak porażki. Zmierzył się w końcu, z legendą – Crazy Mikem.
Nos: intensywne, kremowe, pulpa owocowa, owoce tropikalne, mango, grapefruit, pomelo, chmiel, suszone owoce.
Usta: dobrze zbudowane, grapefruit, skórka pomarańczy, chmiel, herbata earl grey
Finisz: intensywny, lekka goryczka, gorzkie pomarańcze, chmiel, herbata
Mango, krasnal i szalony lemur. Tutaj nic nie jest tym, czym być się wydaje. W nosie mango w towarzystwie Mango oraz jakżeby inaczej MANGO. Później do tego grona dołącza melon ubrany w palto z liści. Zachęcone aromatem usta krzyczą: „Mango krocz za mną!” I mango kroczy, choć zostawia trochę miejsca dla piwa, gorzkiej pomarańczy, skórki brzoskwiń. To wszystko by na koniec zaprosić mandarynki. Te są jednak nieśmiałe. Do czasu… Finisz należy do nich. Poczuły miętę i razem z gorzką czekoladą stworzyły piękną klamrę z cytrusami które zdominowały początek.